PAMIĘTAJMY – TO LUDZIE LECZĄ LUDZI!
Organizacje reprezentujące zawody medyczne wystąpiły wspólnie do Prezydenta RP Andrzeja Dudy w sprawie propozycji Ministra Zdrowia dotyczących stawek płac minimalnych dla pracowników podmiotów leczniczych, przyjęty przez Trójstronny Zespół ds. Ochrony Zdrowia. W ocenie organizacji podpisanych pod pismem, propozycje te są nie do przyjęcia, bo utrwalają niesprawiedliwie niskie wynagrodzenia personelu medycznego. Doprowadzi to do dalszego odpływu pracowników medycznych z publicznej ochrony zdrowia, w której już dzisiaj niedobór kadry medycznej jest podstawowym problemem. Konsekwencją będzie jeszcze większe niż obecnie ograniczenie funkcjonowania publicznego lecznictwa i pogłębienie zagrożenia bezpieczeństwa zdrowotnego Polaków, bo nie wszystkich stać będzie na leczenie odpłatne.
Ponadto sygnatariusze zwrócili się do Prezydenta RP o z prośbą o pomoc w doprowadzeniu do zmiany stanowiska Rządu w tej sprawie i do podjęcia na nowo negocjacji dotyczących płac minimalnych dla zawodów medycznych.
Organizacje zwróciły się również do Prezydenta o spotkanie, aby mogły bliżej przedstawić obecną sytuację pracowników ochrony zdrowia, zagrożenia jakie z niej wynikają i postulaty zgłaszane przez poszczególne zawody medyczne.
Warszawa, dnia 29 marca 2021 r.
Pan
Andrzej Duda
Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej
Szanowny Panie Prezydencie,
zwracamy się do Pana, bo wiemy, że nie jest Panu Prezydentowi obojętny stan publicznej ochrony zdrowia w naszym kraju, czego wyrazem są liczne Pana inicjatywy w tym względzie, z ostatnio powołanym Funduszem Medycznym na czele.
Obawiamy się jednak, że wszystkie te działania na niewiele się zdadzą, jeśli nie rozwiąże się podstawowego problemu publicznego lecznictwa, jakim jest głęboki niedobór kadr medycznych. Kolejne miliardy złotych wydane na sprzęt, budynki, komputery itd.… nie poprawią jakości i dostępności leczenia w publicznej ochronie zdrowia, gdy zabraknie tam lekarzy, pielęgniarek, techników medycznych, diagnostów laboratoryjnych, fizjoterapeutów, farmaceutów. Nie ma jeszcze szpitali ani przychodni samoobsługowych, dlatego podstawą ochrony zdrowia są nadal ludzie, którzy służą innym, chorym ludziom. Widać to szczególnie teraz w okresie pandemii i przyznaje to nawet sam minister zdrowia, stwierdzając, że „główną barierą w prowadzeniu skutecznego leczenia (postcovidowego) są ograniczone zasoby kadrowe”. Pamiętajmy – to ludzie leczą ludzi.
Niestety, wszystko wskazuje na to, że te niedobory personelu medycznego jeszcze bardziej się pogłębią. Przyczyną jest utrzymywany od lat niezwykle niski poziom wynagrodzeń pracowników medycznych zatrudnionych w publicznym lecznictwie. Krokiem, który dawał nadzieję na zmianę
tej sytuacji było uchwalenie ustawy z dnia 8 czerwca 2017 r. o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych. Wprowadziła ona gwarantowane minimalne płace dla poszczególnych zawodów, ale pozostawiła je na tak niskim poziomie, że – w praktyce – utrwaliła biedę zamiast ją zlikwidować. Zaprotestowały przeciwko temu wszystkie związki zawodowe pracowników medycznych, co skłoniło ministra zdrowia do podjęcia – w ramach Trójstronnego Zespołu ds. Ochrony Zdrowia – rozmów na temat zmiany poziomu tych płac. Niestety, przedstawione przez ministra propozycje są dalece niewystarczające, sprowadzają się do symbolicznego podniesienia pensji osób najmniej zarabiających, z praktycznie niezmienionym poziomem płac dla pracowników ściśle medycznych. To stwarza niebezpieczeństwo dalszego ograniczenia funkcjonowania publicznej ochrony zdrowia. Osoby, które wykonują tak odpowiedzialną pracę, posiadające – w zdecydowanej większości – wyższe wykształcenie medyczne i stale podnoszące swoje kwalifikacje, a przede wszystkim służące najwyższemu dobru, jakim jest zdrowie i życie ludzkie, nie zasługują na tak złe traktowanie. W efekcie albo zrezygnują z pracy
w publicznej ochronie zdrowia, przechodząc na stałe do sektora prywatnego, albo wyjadą z Polski, jak zrobiło to wcześniej tysiące ich koleżanek i kolegów lub zrezygnują w ogóle z wykonywania zawodu.
Ci, którzy pozostaną będą musieli „dorabiać” na dodatkowych etatach, co spowoduje, że będą stale zmęczeni i zniecierpliwieni wobec chorych, mogą popełniać więcej błędów i zaniedbywać swoje obowiązki. Pragniemy przypomnieć, że część zawodów medycznych, tj. fizjoterapeuci, diagności laboratoryjni i farmaceuci nie mieli podwyższanych wynagrodzeń przez kilka lat. Z pewnością też w wielu miejscach wybuchną na nowo protesty i strajki, bo medycy uznają, że – w ich przypadku – jest to jedyna metoda na realne podwyżki. W ten sposób jakość świadczeń medycznych w publicznej ochronie zdrowia i dostępność do nich jeszcze bardziej się zmniejszy. Z pewnością nie jest to Panu obojętne.
W związku z tym zwracamy się do Pana z prośbą o pomoc w doprowadzeniu do zmiany stanowiska Rządu w tej sprawie i do podjęcia na nowo negocjacji dotyczących w/w gwarantowanych płac minimalnych dla zawodów medycznych. Prosimy o spotkanie z przedstawicielami naszych organizacji, abyśmy mogli bliżej przedstawić obecną sytuację, zagrożenia jakie z niej wynikają i nasze postulaty.
Z wyrazami szacunku
[w oryginale odpowiednie podpisy]
– Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy
– Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych
– Krajowa Izba Fizjoterapeutów
– Krajowa Izba Diagnostów Laboratoryjnych
– Naczelna Izba Aptekarska
– Naczelna Izba Pielęgniarek i Położnych