Ogólnopolski Związek Pielęgniarek i Położnych wezwał w mocnych słowa Premiera RP do pilnego spotkania w sprawie problemów kadrowych w systemie ochrony zdrowia. Autorzy obywatelskiego projektu o ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych nie widzą woli do rozwiązania braków kadry pielęgniarskiej i na dzisiejsze obrady Komisji Zdrowia przygotowali czerwone kartki dla posłów.
– Nie spodziewamy się pozytywnych rozwiązań. Prace w komisji, a także rozmowy z przedstawicielami Ministra Zdrowia nie wskazują na możliwość takiego rozwiązania. Szereg zgłoszonych poprawek popsuło ten projekt i przyjmowanie go dzisiaj w takiej formie nie przyniesienie pożądanych efektów. Bo proszę sobie wyobrazić taką sytuację. Dzisiaj masowo pracodawcy degradują pielęgniarki i oszczędzają na nas. Pracuj jak do tej pory czyli jak magister, ale od dziś zarabiaj mniej. Ci sami pracodawcy mieliby kierować nas do podnoszenia kwalifikacji? Jaką motywację mają mieć młodzi, żeby wybierać ten zawód skoro w zasadzie nie będzie możliwości rozwoju. Za chwilę usłyszmy, że jest za mało kandydatów na studia pielęgniarskie i trzeba zamykać wydziały pielęgniarskie. To prosty sposób do upadku tego zawodu. Tak się kończy zgłaszanie nieprzemyślanych poprawek – mówi Krystyna Ptok, przewodnicząca OZZPIP. Pielęgniarki i położne przygotowały czerwone kartki, które wręczą członkom Sejmowej Komisji Zdrowia.
Obawiając się dalszego zaostrzania sytuacji braków kadrowych pielęgniarek i dalszej bezczynności Ministra Zdrowia Zarząd Krajowego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych zaapelował do Donalda Tuska, Premiera RP. „Pielęgniarki i położne stanowią fundament systemu ochrony zdrowia i realizują szereg świadczeń medycznych i opiekuńczych. Bez realizacji czynności zawodowych pielęgniarek i położnych nie ma możliwości zapewnienia właściwej opieki pacjentowi, czego zdaje się nie rozumieć Ministerstwo Zdrowia. Braki kadrowe wśród pielęgniarek już dziś zagrażają bezpieczeństwu pacjentów.” – napisały w apelu. Prostują także kwestie związane z nieprawdziwymi informacjami, które zostały przekazane przez Ministra Zdrowia. „Nieprawdą jest, że koszt wzrostu wynagrodzeń dla pielęgniarek i położnych wynosi 10 mld złotych.
To koszt wzrostu wynagrodzeń dla wszystkich grup zawodowych wskazanych w nowelizacji ustawy (22 grupy). Są podmioty, które dzięki właściwemu zarządzaniu uznają posiadane wykształcenie pielęgniarkom i położnym i poziom wynagrodzeń pracowników stanowi 65 proc. wydatków podmiotów leczniczych. Z największą przyjemnością wskażemy te placówki Ministrowi Zdrowia, o ile zechce się z nami spotkać i nie będzie jak dotychczas unikać rozmów o konkretach.”
Pielęgniarki i położne domagają się pilnego spotkania z Premierem oraz udziału w zapowiedzianym przez Minister Zdrowia spotkaniu Prezesa Rady Ministrów z pracodawcami zarządzającymi podmiotami leczniczymi. „Nasza desperacja jest tak wielka, że jesteśmy gotowe czekać u drzwi Kancelarii Premiera, aż znajdzie Pan Premier czas na pochylenie się nad problem zapewnienia obywatelom właściwej opieki medycznej.”- podsumowują swoje stanowisko.