
Naczelna Izba Pielęgniarek i Położnych (NIPIP), Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych (OZPIP), Polskie Towarzystwo Pielęgniarskie (PTP), Polskie Towarzystwo Położnych (PTPoł) wyraziły zdecydowany sprzeciw wobec proponowanych rozwiązań, które w ocenie organizacji zawodowych mogą w sposób istotny zagrozić bezpieczeństwu pacjentów oraz pogłębić kryzys kadrowy w systemie ochrony zdrowia. Apelują także do Minister Zdrowia o wzmocnienie kontroli nad podmiotami leczniczymi, których jednostki właścicielskie powinny poszerzyć wiedzę o kompetencjach różnych zawodów medycznych oraz prawdopodobnie nie dbają o bezpieczeństwo pacjentów i jakość usług.
Organizacje przygotowały wspólne stanowisko w sprawie stanowiska Zarządu Związku Województw RP z dnia 10 października 2025 roku dotyczące inicjatywy zmiany minimalnych norm zatrudnienia pielęgniarek i położnych.
Pielęgniarki i położne podkreślają, że inicjatywa podjęta przez Związek Województw RP jest działaniem pozostającym w kontrze do przyjętych przez Rząd RP zobowiązań wieloletnich. – Obecne normy są integralną częścią Porozumienia zawartego w dniu 9 lipca 2018r. pomiędzy Ogólnopolskim Związkiem Zawodowym Pielęgniarek i Położnych, Naczelną Izbą Pielęgniarek i Położnych oraz Ministerstwem Zdrowia i Narodowym Funduszem Zdrowia. Normy i harmonogram ich wprowadzania w różnych obszarach lecznictwa stanowi integralną część „Polityki Wieloletniej Państwa na rzecz Pielęgniarstwa i Położnictwa w Polsce” – mówi Krystyna Ptok, przewodnicząca OZZPIP.
Normy zatrudnienia pielęgniarek i położnych określone ww. aktami prawnymi mają charakter jedynie norm minimalnych, czyli najniższych jakich nie można naruszyć z uwagi na konieczność zapewnienia bezpieczeństwa pacjentów i podstawowej opieki pielęgniarskiej oraz położniczej. Nie są to normy optymalne, do których podmioty lecznicze powinny dążyć, ale poziomy graniczne, których nie można przekroczyć.
Ustalanie liczby etatów pielęgniarskich w odniesieniu do liczby łóżek (0,6 etatu w oddziałach zachowawczych i 0,7 etatu w oddziałach zabiegowych oraz częściowo wyższe w oddziałach pediatrycznych) jest oparte na założeniu, że w rzeczywistości średnie obłożenie łóżek szpitalnych wynosi 80-85%. Ma to na celu zagwarantowanie bezpieczeństwa pacjentów, ciągłości świadczeń oraz zabezpieczenie kadrowe w sytuacjach nagłych, niezależnie od sezonowości czy chwilowego obłożenia oddziału.
Środowisko zwróciło uwagę, że normy te są nagminnie łamane, a ich przestrzeganie nie jest należycie kontrolowane przez instytucje za to odpowiedzialne (Narodowy Fundusz Zdrowia, Rzecznik Praw Pacjenta, wojewodowie, organy założycielskie). Wniosek o ich zmianę jest więc nieuzasadniony, zwłaszcza że dotychczas nie przeprowadzono rzetelnej oceny funkcjonowania tych norm w praktyce. Obecnie funkcjonujące rozwiązanie w sprawie norm zatrudnienia jest kompromisem pomiędzy kosztami a zapewnieniem bezpieczeństwa pacjentom – zauważają pielęgniarki i położne. Jak czytamy, zmniejszanie norm zatrudnienia pielęgniarek i położnych mogłoby prowadzić do:
- zagrożenia dla bezpieczeństwa pacjentów, zwłaszcza w oddziałach o dużej rotacji i nagłych przyjęciach,
- niemożności zapewnienia ciągłości opieki pielęgniarskiej i położniczej oraz realizacji procedur medycznych,
- niewystarczającej liczby personelu w sytuacjach zwiększenia osób hospitalizowanych.
Pielęgniarki i położne stanowczo sprzeciwiają się wszelkim próbom zastępowania pielęgniarek opiekunami medycznymi i ratownikami medycznymi.
– Ciągle spotykam się z dyskusjami o kompetencjach pielęgniarek i położnych. Kontrowersje wynikają zazwyczaj z niewystarczającej wiedzy. Nieuznawanie kompetencji, dyskusje, że wszystkie pielęgniarki i położne robią to samo, że w sumie to zastrzyki, podawanie leków to głęboko zakorzenione stereotypy. Dzisiaj kompetencyjnie pielęgniarki i położone realizują bardzo szeroki zakres zadań i dlatego pracujemy nad urealnieniem Zaawansowanej Praktyki Pielęgniarki. Niepokojące, że także w środowiskach, które mają wpływ na funkcjonalnie ochrony zdrowia mamy niski poziom wiedzy o kompetencjach poszczególnych zawodów medycznych – mówi Mariola Łodzińska, prezes NIPIP.
Zgodnie z art. 4 oraz art. 5 ustawy o zawodach pielęgniarki i położnej, wykonywanie zawodu pielęgniarki i położnej polega na udzielaniu świadczeń zdrowotnych wymagających wiedzy i umiejętności medycznych, w tym m.in. rozpoznawaniu potrzeb zdrowotnych, planowaniu i realizacji opieki, wykonywaniu zleceń lekarskich oraz samodzielnym podejmowaniu decyzji w zakresie kompetencji zawodowych.
Natomiast:
- ratownik medyczny, zgodnie z ustawą o Państwowym Ratownictwie Medycznym, udziela świadczeń w ramach ratownictwa medycznego oraz wykonuje określone czynności głównie w stanach zagrożenia zdrowia,
- opiekun medyczny wykonuje czynności pomocnicze, wynikające z opieki nad pacjentem, w zakresie zapewnienia higieny, komfortu i podstawowego wsparcia.
Żaden z tych zawodów nie może zastępować pielęgniarki ani położnej w zakresie świadczeń medycznych, ani też nie może być wliczany do norm zatrudnienia pielęgniarek i położnych.
Zastępowanie pielęgniarek i położnych osobami bez odpowiednich kompetencji zawodowych obniża jakość udzielanych świadczeń zdrowotnych i może stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa pacjentów. Pielęgniarki i położne posiadają wiedzę i umiejętności pozwalające na wczesne rozpoznanie pogarszającego się stanu zdrowia pacjenta oraz pilne wdrożenie właściwej interwencji.
– W przypadku położnych de facto żaden inny zawód nie ma podobnych kompetencji. Unikalne kompetencje położnych obejmują szeroki zakres działań, od prowadzenia ciąży fizjologicznej i przyjmowania porodów, przez sprawowanie opieki nad matką i noworodkiem, a także nad kobietami z problemami ginekologicznymi, aż po wykonywanie specjalistycznych badań diagnostycznych, prowadzenie poradnictwa, profilaktyki i edukacji zdrowotnej – mówi Agnieszka Bień, prezes PTPoł.
Należy jednak podkreślić, że zatrudnianie opiekunów medycznych stanowi uzupełnienie zespołu, a nie jest elementem zastępowania pielęgniarek i położnych. Propozycja zamiennego przeliczania etatów nie ma podstaw merytorycznych i prawnych.
– Badania naukowe wskazują, że z perspektywy polityki zdrowotnej i ekonomiki szpitala oszczędności uzyskane poprzez zastępowanie pielęgniarek personelem o niższych kwalifikacjach są pozorne – koszty powikłań, hospitalizacji, dłuższych pobytów oraz rotacji kadr przewyższają „zysk” księgowy – podkreśla Grażyna Wójcik, prezes PTP.
Pielęgniarki i położne zaapelowały do Ministra Zdrowia oraz podległych mu instytucji i służb o wzmocnienie nadzoru merytorycznego nad szpitalami prowadzonymi przez samorządy wojewódzkie, m.in. w zakresie przestrzegania norm zatrudnienia personelu medycznego, właściwego wykorzystywania kompetencji zawodowych oraz jakości usług oferowanych przez te placówki. Zapowiedziały także, iż zwrócą się z wnioskiem do Zarządu Związku Województw RP o wycofanie swojego stanowiska z dnia 10 października 2025 r.
